sie

10

By hornet

Komentowanie nie jest możliwe

Categories: miody

Tags: , , , , , ,

Opinia Stowarzyszenia Pszczelarzy

Wypowiedź została skierowana do Pani i Panów Senatorów Komisji Środowiska Senatu RP podczas zebrania w Białowieży przez Prezesa Stowarzyszenia : Anatola Filipczuka


Szanowni Senatorzy,

Poniżej przedstawiamy uwagi, wnioski i zapytania, które nas, członków Stowarzyszenia Pszczelarzy Puszczy Białowieskiej nurtują od dłuższego czasu.

W zakresie pszczelarstwa w naszym regionie wnioskujemy o:

1.Zniesienia zakazu ustawiania pasiek w rezerwatach przyrody – paranoja jest chronienie kornika, który niszczy świerki, a przez to niszczy pożytki dla owadów zapylających – w tym pszczół i mrówek, a wyganianie nas pszczelarzy;
2. Wyjaśnienie dlaczego zlikwidowano w muzeum Białowieskiego Parku Narodowego dział bartnictwa i pszczelarstwa puszczańskiego; eksponaty były własnością naszych dziadów, w tym współpracującego z Panem prof. J.J. Karpińskim, czego dowodem jest m.in. dedykacja w książce o bartnictwie w Puszczy Białowieskiej wydanej w 1948 r. Uważamy, że prawo do tych eksponatów – wypożyczonych przez nasze rody o BPN – należą do spadkobierców i bez ich zgody nie mogą być wywożone z Białowieży; W związku z powyższym żądamy ich zwrotu, bądź powrotu na właściwe miejsce;
3.Wyjaśnienie jak to jest, że decyzja jednego z dyrektorów BPN wygoniono pszczoły z otuliny na terenie Białowieży, a były to ule mieszkańców Białowieży, leśników i Dyrektora Technikum Leśnego, sp. Tadeusza Mokrzyckiego. W roku 1997 przeprowadziliśmy badania pszczół celem określenia czy nasze pszczoły należą do grupy Borówkan- pszczoły puszczańskiej. W wyniku badań uzyskaliśmy potwierdzenie, ze ta pszczoła jeszcze tutaj występuje, że jest to puszczańska Borówka. Jednak zapoczątkowane badania zostały nam ukrócone i w efekcie p. prof. Symonides wydała zakaz ustawiania pasiek w rezerwatach przyrody. Chcemy nadmienić w tym miejscu, że rezerwatu powstały dzięki temu, że w tych miejscach były niegdyś umiejscowione pasieki.

Opinia w sprawie ochrony Puszczy Białowieskiej

Nasza opinia jako mieszkańców o ochronie Puszczy Białowieskiej
Należymy do potomków budników i bartników. To oni żyli w tej puszczy, z tej puszczy i dla tej puszczy.
Przez wiele wieków nasi przodkowie chronili ta puszczę umiejętnie ja użytkując, biorąc tylko to co puszcza im oddawała, przestrzegając zasad, ze jutro tez mamy mieszkać w tej puszczy. Co zrobiono w ciągu 15 lat? Zniszczono ją niesamowicie. A to przykłady:
-Zabroniono koszenia łąk (Natura 2000), a przez to zlikwidowano tysiące batalionów i innych ptaków puszczańskich – to na koszonych łąkach między Białowieża i Pogorzelcami, na ustawionych stogach były chmary różnego ptactwa włącznie z orlikiem, myszołowem, derkaczem, bocianem czarnym, dzięciołami i całą gromadą ptaków wodnych – gdzie są one teraz? Proszę pokazać;
Jak można mieć zaufanie do organizacji ekologicznej działającej na rzecz istot żywych, jeżeli one za nasze pieniądze, bo podatników, wydała na mieszkańców Puszczy paszkwil śmierdzący – nie chcemy powiedzieć czym. Zadamy zwrotu tych pieniędzy dla gminy Białowieża na ochronę środowiska i ukarania winnych do zwolnienia dyscyplinarnego włącznie za sfinansowanie tego paszkwiłu przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej;
Jak postępuje lokalna, białostocka telewizja publiczna przedstawiając mieszkańców i leśników – wysokiej klasy specjalistów, jako miernoty – dowodem są filmy i reportaże;
Obszary Natura 2000 zostały narzucone z góry, bez zgody społeczeństwa i lokalnych właścicieli, także prywatnych osób, spółek wodnych, samorządów gmin, miast i starostwa – muszą, więc być zweryfikowane; dlaczego granice tych obszarów są nijakie – dzisiaj mogą być tu, a jutro tam? Czy to jest zgodne z prawem, że przedstawiciele nauki i ekolodzy wchodzą na prywatny grunt, wyznaczając stanowiska badań bez zgody właścicieli? Czy to jest prawo bezprawia?
Jak to jest, ze mieszkańcy Białowieży palą węglem (piękna ochrona środowiska), a setki metrów drewna gnije, bo panowie naukowcy zauważyli jakiegoś grzyba i będą go badać przez piedźiesiat lat?
Jaka to ochrona Puszczy Białowieskiej jeżeli drewno na budulec jest przywożone do tej Puszczy z różnym świństwem, a potem panowie naukowcy wynajdują jakieś rarytasy dotąd nie stwierdzone w faunie i florze puszczy (grzybki, owady itp.)?
Co z naszą szkoła leśną – powołana przed wojną jako liceum leśne, gdyż Puszcza jako miejsce do kształcenia leśników jest jedyną i niepowtarzalną?
Jak to jest, że drzewostany pocenturowskie (przejściowe zbudowane z sadzonej sosny i z gatunków lekko nasiennych – pionierskich po olbrzymich zrębach zupełnych) uznano za rezerwaty przyrody? To znaczy, ze część nasadzeń, np. sosny niewiadomego pochodzenia podlega ochronie – najlepszy przykład to drzewostany w pobliżu Hajnówki przy drodze z Hajnówki do Białowieży.

Dla przypomnienia trochę historii.

Wiemy co robili królowie i carowie. Mieszkańcy wsi puszczańskich byli ludźmi wolnymi – to dla przypomnienia. To oni, ci mieszkańcy dali schronienie powstańcom powstań Narodowo-Wyzwoleńczych. Karmili powstańców, ich konie. Dali lokum. A car jakoś ich nie zgładził. A na dodatek w 1905 roku zaproponował budnikom zapłatę za ich grunty i oferował ziemie na Wołyniu. Mój dziad ze strony ojca, z udziałem starszyzny objeździł Wołyń przez dwa tygodnie. Odpowiedź dla cara była następująca: „drugiego takiego miejsca jak to w Puszczy nigdzie nie znaleźli”. Car ustąpił. Rok 1941 – inwazja Niemiec hitlerowskich. Pierwsza wieś puszczańska Pogorzelce ma dwie godziny czasu na spakowanie dobytku (tylko to co zdołają zmieścić na wozie) Reszta dobytku zostaje. Niemcy ładują wszystkich na stacji Białowieża do pociągów następnego dnia wieś zostaje spalona i zrównana z ziemią. Co chciał zrobić Hitler z Goeringiem? Połączyć Puszczę Białowieską, Knyszyńską, Augustowską i Borecką jako piękne miejsce polowań dla „panów świata”. Czy ekolodzy chcą być takimi panami? Bo czegoż przykładem są zniszczone wały nadrzeczne w Polsce. Prawda – rozlewiska są piękne- tylko zależy komu.
Czas na to spojrzeć z właściwej strony. Jeżeli jeden z panów dostaje nagrodę za Rospudę i Puszczę, a my ponosimy konsekwencje, to czy to jest prawda, ze oni chronią puszczę? Chyba, że wyłącznie naszym kosztem dla swoich splendorów.
Można przytoczyć setki przykładów, ale uważamy, że to już wystarczy byście Państwo Senatorowie podjęli właściwą decyzję – co dalej z nami, mieszkańcami tej ziemi, którzy zawsze szanowali prawo- bo bartnik nie musiał składać przysięgi – bo zawsze mówili prawdę.